Four-naj. Z listów do przyjaciół. I znajomych
Było "tree", to niech będzie i four.
Wiele lat temu dobrze widziany byłby zapis: Czetyry-naj, ale czasy się zmieniają, wobec czego opiszmy: Four-cztery naj - najintensywniejsze, najbardziej ekstremalne, najlepsze, najtrudniejsze przejścia przez życie, o które mnie pytałeś.
Rodzicom
Czyżbym Wam tego nigdy nie powiedział
Wśród zdarzeń wrzawy pobłyskiwań gestem
Podczas tych spotkań do dna nie spełnianych
Jak bardzo z Was utworzony jestem?
Dobra Łódź. Z listów do przyjaciół. I znajomych
Koniec roku… Początek kolejnego...
Kolejnego roku-dodajmy z... wdzięcznością i… z nadzieją…
To czas swoistych bilansów i podsumowań...oraz planów...
Czas kolędy. Wspomnienie... Dobre
Wiejski krajobraz
Ośnieżony po czubek najwyższego z drzew
po dym z komina każdej chaty
po dzwonków w dali srebrny śpiew
Jak walczyłem i kolaborowałem z władzą ludową. Wspomnienia kombatanta cz.3
W poprzednich fragmentach wspomniałem o bezpośrednim starciu (po tradycyjny pozabawowym późnowieczornym piwku) z przedstawicielem reżymu na Dworcu Głównym w Warszawie, oraz uroczej znajomości z córką jednego z ówczesnych Prominentów Wadzy-Krysią N. Teraz czas na przyznanie się do jeszcze jednej…. kolaboracji.
Polacy od p.Aldony
Pewna osoba płci żeńskiej-Aldona Machnowska Góra-jak donosi "WPIS"- publicznie dokonała odkrycia(a może nawet autooodkrycia),iż "Polacy to psychopaci je...i".
- Odkrycie z jakiej rzeczywistości?... Jakby nieco omglonej-sądząc z jakości języka?...