Proste pytanie - trudna odpowiedź. Z listów do przyjaciół. I znajomych
To zazwyczaj tak bywa, zatem nic nowego...
- Zapytałeś którą ze sztuk najbardziej lubię...
Ha!
Po zastanowieniu, a nawet zastanowieniach :-), wydaje mi się, że to zależy od aktualnej sytuacji.
Sytuacji wewnętrznej i...zewnętrznej...
Można tu snuć przeróżne dywagacje, a nawet rozważania :-), ale chyba właśnie moment w którym znajdujemy się -
znajduje się nasza świadomość (a i pod...), nasza psychika, nasza Dusza, determinuje odbiór...
A jeżeli - skoro naciskasz - muszę coś wybrać - wybieram muzykę.
Ona właśnie potrafi pobudzać, koić, leczyć...
I nie wymaga znajomości żadnych nieznanych języków... :-)
Żałuję, iż nie dostałem tego talentu.
Ale żałuję .....umiarkowanie :-)
Wszak nasz Ojciec najlepiej wie co komu należy przydzielić,
iżby się okazał przydatny dla Niego i naszych Bliźnich - innych Jego dzieci.
Mnie przydzielił troszkę wierszy do złożenia.
I sporo prozy - w szczególnie ulubionej przeze mnie formie - felietonach.
I tak to się potoczyło...
I póki co - toczy... :-)
Krzysztof Nagrodzki
Publ: https://www.katolickie.media.pl (od 17.04.2024)