Strona prywatna Krzysztofa Nagrodzkiego

Humoresko-ponureski

Zawody w Suchej Dolinie

Szliśmy ostro od startu.
Pierwsze przewężenie i uskok.
Dobrze!
Nogi pracują jak sprężyny.
Teraz w lewo, gwałtowne przejście w prawo i stromo w dół.

Czytaj więcej...

Czas zaczipionych

Niedawno przemknęła chyłkiem informacja o wszczepianiu do organizmu kilku Amerykanów (w kolejce już ustawili się następni) maleńkiego sensorka. Ów przyrząd zwany chipem (czipem), zasilany energią własną nosiciela, ma być dobrodziejstwem dla zdezorientowanych alzhaimerowców i innych chorych; a zapewne jest to tylko początek długiej listy możliwych propozycji.
Bo i niby, dlaczego miałoby być inaczej?

Czytaj więcej...

Nie ma - choć są

- „Cudów nie ma!” No, cóż - od biedy można zrozumieć zaprzysięgłych antyteistów i innych leniwców - nazywających słabość intelektu i woli wyzwoleniem od dogmatów – kiedy powtarzają ów frazes, ale jak usprawiedliwić człowieka wiary?... Być może jest to wyłącznie mechaniczne kolportowanie sloganu, za którym kryje się strach autora. Bowiem „Cud oznacza tylko wolność Boga.” (G. K. Chesterton) I Jego obecność.

Czytaj więcej...

Zdziwienia i zgorszenia

„...W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” arcybiskup Tadeusz Gocłowski powiedział: >Nie można mówić, że ojciec Rydzyk to Kościół. To jest tylko pewne zjawisko chorobowe na organizmie Kościoła<. – A nam się do tej pory wydawało, że Kościół jest strukturą hierarchiczna, która potrafi dyscyplinować swoich członków. Czyżby więc komuś zależało na pielęgnowaniu tej choroby” – dziwi się pan K. (ktt)’’ (Trybuna nr 236/02; Zadziwienia pana K.)

Czytaj więcej...

Niepokój kiczu

TVP- program drugi. Gromadka rozwrzeszczanych typków, strojących miny i poprzebieranych odpowiednio, udaje lud. Polski. Raczej imaginuje sobie jak taki lud powinien wyglądać. I zachowywać się, aby go łatwiej było obśmiać. Lud, oczywiście, powinien być głupkowato cwany, wrzaskliwy, i absolutnie nieapetyczny. Do żadnych tam przeróbek. Wyłącznie na przemiał. Telewizyjne imprezki mają alibi sztuki. Wyzwolonej.  Stosowny napis w tle nawet informuje: „Kabaret niepokoju”, czy coś podobnego

Czytaj więcej...

Z gorliwością

W niewielkim kościółku uroczyste przyjęcie sakramentu bierzmowania przez sporą gromadkę dorosłych. W skupieniu, powadze, w długim rzędzie podchodzą do Biskupa aby przyjąć łaskę Ducha Świętego. Rodziny i znajomi nieco zagęszczają przestrzeń koło ołtarza, robi się maleńki tłok. Posługujący kapłan ujmuje lekko zagubionego uczestnika delikatnie za przedramię i gestem wyciągniętej dłoni wskazuje kierunek ruchu; jednemu, drugiemu trzeciemu... Kolejny, pojmując gest księdza jako element rytuału, już samodzielnie

Czytaj więcej...

Copyright © 2018. All Rights Reserved.