Maje. Różnej barwy. Z listów do przyjaciół. I znajomych
Mamy tzw. swoje lata, zatem bez problemu (chyba, że skleroza już... :-) ) możemy przywołać nasze dawne 'majówki", kiedy obowiązkowym było stawienie się na pierwszomajowym pochodzie (w ramach zakładu pracy)!
Dla dodania ochoty wstawienniczej, pamiętam, iż serwowane były darmowe parówki i kiełbaski z bułeczkami.
I to było to!
Byt kształtował świadomość! :-)
...No i ew. lista obecności :-)
Kiedy świadomość (kulinarna) została zaspokojona, z dalszym ciągiem bywało różnie i masy jakby się przerzedzały.... przynajmniej te młode, dynamiczniejsze masy :-)
Darmowy dojazd, darmowa wyżerka, darmowe koleżeńskie śmichy-chichy - to nie było złe...
Zła była bezbożna ideologia partyjna, która za tym stała, ale to wszytko przecie jest przemijalne.
I to szybciej niż przypuszczali twórcy owych mitów...
***
Niebawem mamy inny dzień maja - TRZECI MAJA!
Vivat Maj!
Piękny Maj!
U Polaków błogi raj.
(Mazurek Trzeciego Maja - słowa Rajnolda Suchodolskiego)
kn