Górskie zmagania. Z listów do przyjaciół. I znajomych
Tak, Kolego - góry to był ongiś nasz żywioł;
w lecie - kiedy musiałem Cię gonić - boś wcześniej wysmyknął się chytrze z pokoju w schronisku
(zapewne, aby nie było potrzeby konkurenckich szpanów :-) ) - no i w zimie..
W zimie
Szpetnolęgowość. Z listów do ateizującego kolegi
Kolego, spokojnie zastanówmy się….
- Tak, tak- z góry apeluję o spokojność, ponieważ pytanie może wywoływać… wzmożenia :-)
- Zatem zastanówmy się kogo i dlaczego:
- Kogo może razić prośba: Tak mi dopomóż Bóg?
- Na przykład podczas ślubowania w sejmie.
Polskim sejmie!
- Oczywiście kogo, poza szatanem?…
- Kogo nie mrozi mord na niewinnym dziecku- zwany aborcją?…
W kwestii czasu... Z listów do przyjaciół. I znajomych
Kolego, w naszej rozmowie zapytałeś o czas...
Nie do końca jestem pewien czy chodziło o czas "bieżący" czy - nazwijmy "uniwersalny", ale...
Ale spróbuję odnieść się do jednego i drugiego pojęcia.
Stałość... przemijania. Z listów do Przyjaciół i Znajomych
Tak Kolego - mamy swój wiek - zatem wiemy jak szybko potrafi pędzić czas...
I jak często powtarza stare sztuczki...
Stare sztuczki- szczególnie tam, gdzie - wydaje się - idzie ku Dobru...