Polska dręczona przez "izmy" /komunizm, nazizm, liberalizm/
Dlaczego to tak?...
Dlaczego nie ma - od dziesięcioleci - pokolenia, które nie musiało doznać dotknięcia przez któreś z owych "odkryć" omamionego człeka.
Sam pamiętam czas, kiedy
już w szkółce podstawowej musieliśmy dowiadywać się o niezwykłym bohaterstwie "Soso"
(to pseudonim późniejszego tow. Józefa Stalina);
o swoistych cudnościach systemu komunistycznego, który nawadniał pustynie,
zbierał plony-obfite!!! - na dawnych nieużytkach...
No i ....w ogóle :-)
Nauczyciele musieli...
Dobrze, iż miewaliśmy dobrych, przytomnych i umiejętnych (to były czasy dosyć powszechnej inwigilacji na różne sposoby...) Rodziców
a i - bywało - rozważnych nauczycieli- świeckich i duchownych.
I jakoś się udało dotrwać do czasu, kiedy nieśmiertelny Generalisimus Stalin wziął... i jedna zszedł. Z tego padołu.
Podobno nie bez wspomożenia przez innych towarzyszy, zalęknionych o własne głowy...
Przechodzą lata, dekady, ludzie, idee...
Jednak jakoś tak jest, iż chyba żadne pokolenie nie jest wolne od swoistego "testu" na sprawdzenie samodzielności wiedzy i....logiki...
Lata komunizmu były wielkim sprawdzianem charakterów i wierności Bogu, Sensowi...
Wielu, niestety, oblało...
Teraz dosyć łatwo ferować oceny; trzeba jednak pamiętać o cenie którą trzeba było płacić za opór czy odpór.
Dlatego jestem pełen podziwu dla swoich Rodziców i Babć, za ich umiejętność przekazania tego dobra, które jest godne ludzkiej doli.
Dobrej doli.
Dobrej w sensie właściwych ocen, rozróżniania dobra i zła.
I wyborów...
Wyborów, mających nie raz swoje trudne konsekwencje...
W tamtych latach konsekwencje nie musiały ograniczać się do zwykłych "pouczeń".
- Owe pouczenia były udzielane w "wyraźny" sposób.
Nieraz w bardzo "wyraźny" - w celach...
...Z których nie zawsze się wracało...
Dlatego należy pamiętać, iż za wszystko przychodzi-bądź przyjdzie-rachunek. Za który przyjdzie uiścić zapłatę.
Bez złudzeń.
Należy pamiętać...
Krzysztof Nagrodzki