Ateizm czy....antyteizm?...
Myślę, że tzw. ateizm jest w zamyśle Zła jeno formą przejściową - etapem -wiodącym do radykalnego przejścia w stan antyteizmu.
Etapów, oczywiście, może być kilka, jak i metod zwodzenia, w zależności od swoistego "przygotowania" i "okoliczności towarzyszących" zwodzeniu.Tak czy siak, to droga wiodąca do piekielnych czeluści.
- To nie zwyczajowy slogan - to doświadczenia... wielu...
- Niestety-wielu...
Dlatego tak ważna, a może niezastąpiona, jest opieka z Góry, która przychodzi na ratunek
- wzywana modlitwą. Gorącym wołaniem (cóż, że bywa w ciszy) o pomoc.
Bywają dni, tygodnie, miesiące a i - niestety-lata, kiedy jakieś, przyzwolone, zaćmienie duszy, niesie...
może przynieść zgubę.
Dlatego tak ważne jest podejmowanie swoistego wysiłku woli, umysłu dla zrozumienia kim jestem?
Kim jesteśmy - my- ludzie?
- "Skąd nas ród?"
I dokąd wiedzie nasza droga?...
Droga Stąd do Wieczności.
- Wieczności- gdzie?...
Krzysztof Nagrodzki