Strona prywatna Krzysztofa Nagrodzkiego

Komu przeszkadza krzyż?

To pytanie pojawia się wciąż różnych odsłonach.
A odpowiedź jest przecie ponuro-prosta.

Ponura, bo wiemy kto za tym stoi.
Kto wciąż - od wieków - stara się zwieść jak najwięcej dusz do swoich czeluści.
Piekielnych czeluści.
I - niestety - nie tak mało daje się tym zwodzeniom uwieść.
I idzie.

Idzie na zatracenie.

Wieczne.

I nie ma usprawiedliwienia, iż jest się tzw. "niewierzącym", tak jak nie ma usprawiedliwienia
np. dla ignorowania przepisów ruchu drogowego, skutkujących katastrofami...

Owe katastrofy (drogowe) bywają również tragiczne, ale mają skutek pewnego ograniczenia...
Odejście od Boga ku Złu jest katastrofą swoiście "nieograniczoną" - bo Wieczną.
Wiecznym skazaniem na brak kontaktu z Dobrem, z Bogiem w Jego Domu - "gdzie mieszkań wiele".

Uparte, infantylne, "niewierzenie" - tak jak ignorancja  - miewa katastrofalne skutki.
Napisałem "miewa", ponieważ zawsze - póki człek żyje, ma szanse na odwrócenie nieszczęścia.
- Nieszczęścia nie chwilowego a wiecznego.

Można oczywiście żartować, iż będzie luźniej w Domu Ojca, ale to ponury, bardzo ponury żart.
Bowiem żartowanie ze śmierci bliźniego boli; musi boleć; powinno boleć, żartującego.
To nie jest ludzkie...

Krzysztof Nagrodzki

Publ.: https://www.katolickie.media.pl (od 8.06.24)

Copyright © 2018. All Rights Reserved.