Strona prywatna Krzysztofa Nagrodzkiego

Z listów do przyjaciół. I znajomych. Antysemityzm i faszyzm nie przejdą!

To cię zaskoczyłem!  - Antysemityzm?!... Tu i teraz!?... W związku z rocznicą odzyskania Niepodległości?!...
A to po prostu chwila kontaktu „reżymowej” telewizji ze stanem świadomości (czy obowiązku) pewnej pani ze środowiska GazWyb, podczas jednej z dyskusji po uroczystościach rocznicowych 11 Listopada w Warszawie.
Szokujące, iż brak innych argumentów musi zastępować ten nieświeży - ba! jakby już trącący lichym zapaszkiem kotlecik. Wiadomo - tonący brzydko się chwyta, ale żeby aż tak ? Zabrakło lepszego produktu w zapasach postępowego aktywu?...

Czytaj więcej...

Z listów do przyjaciół. I znajomych. Spiskowa teoria wszystkiego

Nie potrafię pojąć, dlaczego wracasz – jak pijany do owego płota z przysłowia – do tragedii smoleńskiej, w dodatku w kpiącym tonie.
- Co to jest?  Nieporadne próby dokumentowania niezależności w myśleniu czy może podświadome zagłuszanie sumienia?...
Kolego, ratuj rozum! Zastanów się – któryż to raz proszę? – i podaj konkretne odpowiedzi:
- Co doprowadziło do takiego rozwalenia Tupolewa jeszcze przed wydumanym drzewem?
- A gdyby nawet - jak brzoza może ściąć potężne dźwigary samolotu? Kiedy zwykła motolotnia (a niechby lekki samolocik jak chcą inni) daje radę latarni... Przeliczyłeś taką możliwość?
- Czy uważasz wszystkich swoich krakowskich kolegów profesorów (nie mówiąc o warszawskich i zagranicznych) za matołów czy tylko niektórych?

Czytaj więcej...

Z listów do przyjaciół. I znajomych. Być lewakiem, być lewakiem…

„Być lewakiem, być lewakiem - tak marzyłam będąc dzieckiem, bo lewacy, bo lewacy są podstępni i zdradzieccy” , czy jakoś tak szły w lud słowa przebojowej piosenki sprzed lat… A może to było: „Być kobietą, być kobietą…” ?…
Dla uniknięcia wahań, połączmy jedno z drugim i będziemy mieli obraz aktualnych odsłonek pewnych emancypacji.

Czytaj więcej...

Z listów do przyjaciół. I znajomych. Kondensat bieżączki

Przepraszam Kolego, że piszę z pewnym opóźnieniem, ale mieliśmy na głowie organizację jubileuszowej – X Konferencji, tudzież pierwsze jej rozliczanie (ta konieczna biurokracja!). Żałuj, że kolejny raz nie było ci po drodze do Łodzi. Przecie już musicie pogodzić się, iż wiedza o rzeczywistości, odmienna od waszych tradycyjnych wykładni, funkcjonuje i ma się całkiem dobrze. Mimo spazmów starych aktywistek i ich młodej lewackiej nadziei.

Czytaj więcej...

Copyright © 2018. All Rights Reserved.