Nie ma - choć są
- „Cudów nie ma!” No, cóż - od biedy można zrozumieć zaprzysięgłych antyteistów i innych leniwców - nazywających słabość intelektu i woli wyzwoleniem od dogmatów – kiedy powtarzają ów frazes, ale jak usprawiedliwić człowieka wiary?... Być może jest to wyłącznie mechaniczne kolportowanie sloganu, za którym kryje się strach autora. Bowiem „Cud oznacza tylko wolność Boga.” (G. K. Chesterton) I Jego obecność.
Publicystyka
W tym module będą wstawiane sukcesywnie publikacje, które ukazywały się od 1995 roku w różnych mediach. Pierwszą była rekomendacja znakomitej - moim zdaniem - poezji śp. Marii Siwińskiej - Wilnianki, którą wojenne i powojenne drogi zaprowadziły do Łodzi. A tu połączyły z innym Kresowiakiem - śp. dr. Marianem Wojtowiczem. Wspaniali, niezapomniani ludzie. Miałem radość pracy przy wydaniu kilku książek Pani Marii.
Mistyfikatoryka - Contra falsum. O czym katolicy powinni wiedzieć
Kiedy burzy się strzeliste, wzlatujące ku Niebu świątynie, zostaje miejsce na przeróżne emocjonalne markety, handlujące bełkotliwą tandetą ideolo, która nie osłoni nas na progu Wieczności. Oto niektóre hasła: Celibat duchownych, Dekalog, Dziewictwo Maryi, Europa pod „panowaniem” Kościoła, Inkwizycja, Konkwista, Kościół a faszyzm i hitleryzm (Pius IX i Pius XII), Kościół a współżycie seksualne, Kościół a Żydzi, Kopernik, Bruno, Galileusz, Noc św. Bartłomieja, Tortury, Wyprawy krzyżowe
Jeźdźcy Tolerancji
Książka jest zbiorem wybranych publikacji, które ukazywały się drukiem w ubiegłych latach m.in. w Myśli Polskiej, Niedzieli, Naszym Dzienniku, Kurierze Zachodnim (Perth), Źródle. Tytuł całości został przeniesiony z cyklu „Jeźdźcy Tolerancji” (druk: 2000-2001 r.), sprowokowanego agresywnymi hasłami – owymi „nietolerancjami dla nietolerancji”, którymi lewa propaganda okłada zawsze swoich adwersarzy – rozdygotana i zdumiona, że są ludzie, którzy mogą mieć wątpliwości co do kolejnych etapów i wariantów „postępu” .
Na skraju
„Na skraju”, każdy ma swój czas wzlotów i upadków. Każda chwila może być momentem, kiedy staniemy na owym skraju, gdy trzeba dokonywać konkretnego wyboru - między tym co nas cieszy, a tym co ze względu na innych należy wybrać ( a co jest dla nas mniej radosne), między złem a dobrem /…/
Wierzący nie wierzący
Prymitywny ateizm stał się jakby mniej modny. Lansowane są natomiast inne propozycje: od młodzieżowo luźnego wdzianka – „wierzta, w co chceta”, na co dzień, po wyszukane, indywidualnie dopasowywane kreacje – „bądźcie jako bogowie” na rauty Nowej Ery. Na szybkie wyjścia akceptuje się luźny płaszcz agnostycyzmu. Zdecydowanie nie jest dobrze widziany krój tradycyjny w czarnym kolorze, aczkolwiek wyróżnia się i akceptuje wariacje, w których dominują postępowe elementy w określonych barwach i bezpruderyjne, nowatorskie otwarcia.