Wiara – wiedza. Sprzeczność czy wypełnienie człowieczeństwa?...
Były czasy – czy przeszłe?- iż buńczuczność młodocianych intelektów (nie mylić z metryką!), uznawała, iż nie ma potrzeby „ubóstwiania” jakiegoś boga (celowo z małej litery), skoro potęga rozumu otwiera tak wiele wrót w tajniki poznania zjawisk świata. Tego świata.
I to wystarczyło.
To znaczy- miało wystarczyć.
LGTB- nihil novi sub sole (czy pod kołderką)
Każdy, kto jako tako zna historię naszego rodu ludzkiego i wszelkich możliwych zawirowań dróg, którymi miał kroczyć człowiek, aby dojść szczęśliwie do Domu Ojca, wie, iż „eksperymenty” z ludzką wiernością wskazaniom Dobrej Drogi, ciągotki chutliwością czy inne fałszywe obiecanki Ojca Kłamstwa, nie są niczym nowym.
Pflegeleicht. Z listów do przyjaciół. I znajomych
Od razu, żeby nie było kłopotu ze zrozumieniem –w tłumaczeniu przekłada się to na: „Wytresowany, niekłopotliwy, łatwy w hodowli”.
Czy nie odnosisz wrażenia, iż sporo trudu włożono (i wkłada) w taki chów cech i ukierunkowań lewego animuszu-zresztą nie tylko u nas i nie tylko w ostatnich czasach ?... Pflegeleicht….
Specjalsi z opaską
Temida (mit. grecka – Tytamida), to bogini sprawiedliwości i praw, córka Uranosa i Gai, doradczyni bogów olimpijskich – czyli ta od sądów (nie mylić ze współczesną wspaniałą Temidą Stankiewicz-Podhorecką, krytykiem teatralny i prawą publicystką) miewa opaskę na oczach, co ma symbolizować absolutną bezstronność w wyrokowaniu.
Wystarczy nie kraść… Z listów do przyjaciół. I znajomych.
Nie, nie – to nie do Ciebie wezwanie Szanowny Kolego. Po prostu przypomniało mi się owe hasło prawych, w kontekście coraz lepszych wskaźników naszej gospodarki a i naszych portfeli. Również emeryckich. Przecie nie zaprzeczysz oczywistej oczywistości- jak mawiasz. Zatem skoro fundamentalną kwestię bytowej codzienności mamy za sobą, przejdźmy do innych bieżączkowych wzmożeń.
Droga zimowa koło Hanny A.D.1962
Kiedyś to były zimy ! :-)