Noce i dni Warszawy 1944
„(...) Miasto walczyło długo/pomyliły się noce z dniami/dni były czarne od dymów/noce jasne od pożarów/i czerwone od krwi/Ojczyźnie ofiarowywaliśmy życie/nie mieliśmy już nic więcej/do dania/oprócz stu tysięcy krzyży(...)” – taki obraz zachowała na zawsze w pamięci młodziutka wonczas warszawianka – Halina Jarecka. Oraz tysiące innych.
Ta okrutna TVP. Z listów do przyjaciół. I znajomych
Tak, Kolego, żadna pomyłka. Oglądałem w sobotę kolejny program „Studio Polska” i widziałem tudzież słyszałem, kolejny raz, jak straszne tortury dotykają niektóre postępowe osoby, wezwane na otwartą debatę, bez cenzur i ustawek. Bez baczenia na płeć, wiek i takie te…
Zagazetowani Wyb…wybiórczo i postępowo. Zldpiz
Kolego, wskazałeś mi, z całą powagą, na jakiś ustęp…nie, nie - nie Pisma Świętego a GazWyb, jako źródło wszechwiedzy.
A przynajmniej wiedzy podstawowej.
- No, no- to godna poważnego potraktowania postawa.
Jakby…religijna…
„My zwierzęta” - Z listów do przyjaciół. I znajomych
Kolego, żebyś sobie nie myślał za dużo i w dodatku nieobiektywnie, wyjaśniam natychmiast – w pierwszych słowach listu, iż tytuł jest jak najbardziej postępowy i na czasie.
To znaczy na postępowym czasie. Wyczytałem byłem bowiem, iż
Przeróżne rozesłania
Ponieważ w jednym z ostatnich tekstów, dosyć żartobliwie potraktowane zostało Franciszkowe południowe, niedzielne „rozesłanie’ pt.: Dobrego apetytu”, teraz-na życzenie-nieco uzupełnień.
Pomieszania z poplątaniem
I tradycyjnie dodam-to nic nowego-owe tytułowe poplątania.
Ze smutną pamięcią dodaję.
Owe pomieszania z poplątania wynikające, są naszą ludzką przypadłością.
Od wieków.
Od wieków wszak funkcjonuje również ten, którego przypadłością jest wodzenie na manowce. Na bagna logiki, decyzji, czynów…