Strona prywatna Krzysztofa Nagrodzkiego

Zaszum nam Polsko nad Wilnem nad Lwowem…

Nie, to nie jest wezwanie do zbrojnego ruszenia na dawne ziemie Polski, jeno sentymencik związany ze znaną pieśnią barda Macieja Wróblewskiego (https://www.youtube.com/watch?v=Oz2GfdE8kPo) oraz bliską, przyjacielską znajomością z ludźmi dawnych polskich Kresów-ze śp. p. Marią Siwińską–wilnianką i śp. p. dr. Marianem Wojtowiczem-lwowiakiem.
Oni to pokazali i przekazali to co piękne i szlachetne z naszych polskich Kresów, przyniesione przez wichry wojen…

Pani Maria-prozatorka, poetka, pan Marian–lekarz-wspaniały neurolog dziecięcy-Osoby niosące to co piękne i szlachetne z dawnej Rzeczpospolitej.

Tak się potoczyły nasze losy, iż w pewnym czasie mieliśmy radość i honor poznania bliżej, rzec można-przyjacielsko-tych ludzi.
A ja zaszczyt wydawania prozy Pani Marii, kiedy prowadziłem wydawnictwo "Ja-Na" ( wierszy w tomikach: "Ułam chwilę", "Nie zatonąć w czasie", "Dotykając brzegów", "Na zakosach dróg", "Zdmuchnięte echa", "Z progów ojczystych", oraz prozy -          "U zwichniętych bram" i "Przystanek człowiek" ).

Obiecywaliśmy sobie, iż wspólnie nawiedzimy Kresy i przejdziemy szlakami ich pięknej młodości-do Ostrej Bramy, Rossy (tam też jest grobowiec Nagrodzkich...), Antokola, później katedr Lwowa i Cmentarza Łyczakowskiego oraz  Cmentarza Orląt, Wałów Hetmańskich ...ale ...ale Odejścia były szybsze niż owe nawiedzenia...
Zatem może kiedyś... W asyście naszych Aniołów Stróżów...



Copyright © 2018. All Rights Reserved.