Strona prywatna Krzysztofa Nagrodzkiego

Serce robota ?

Dostęp do wiedzy daje szansę na racjonalne przeżywanie rzeczywistości. Natłok impulsów informacyjnych (wszystko jest informacją) może być również narzędziem zła. Szczególnie inwazja obrazków – imitacji otoczenia- degeneruje agresywnie dawną kulturę słowa, ponieważ ma ułatwioną możliwość wnikania w świadomość i podświadomość. Stały i bezkrytyczny kontakt z dynamicznymi sekwencjami, przeważnie posplatanymi, co do rodzaju i walorów: publicystyka dokumentująca, imitacja dokumentu, subiektywny komentarz, fabuła, rozrywka; obcowanie z nagminną brutalnością, okrucieństwem, bezwzględnością, wulgarnym, pornograficznym seksualizmem, nihilizmem, relatywizmem, nie może nie oddziaływać niszcząco na psychikę, na charakter.

To już wiemy. Problemem pozostaje jak przeciwdziałać destrukcji. Jak docierać do umysłów z rzetelnym komunikatem? Jak uruchamiać wolę? Bowiem nie jest wcale oczywistym, iż podanie prawdy o zjawisku, uruchomi racjonalne zachowanie. Oszołomiony umysł zaczyna mylić autentyzm z fikcją. I przeżywać na jawie wybrane sekwencje, otrzymane w innym miejscu a zakodowane w podświadomości. Wola może pozostać zablokowana dla sensownej akcji - tym bardziej, gdy wymaga ona altruizmu, poświęcenia, lub chociażby wyjścia poza narzucane kanony aspołecznej aktualnej mody.

Jest jednak uniwersalny mechanizm uruchamiający działanie: Emocje. Doskonale znają go, pilnują i starają anektować, wszyscy - działający niezależnie od nazwy ustroju - psycho i socjo-manipulatorzy. Zatem, skoro normalna droga: wiedza, intelekt, wola, racjonalne działanie, zawodzą w kształtowaniu serc, należy rozważnie odwrócić kolejność. Serce musi poruszyć wolę, intelekt, determinacje zdobywania wiedzy, aby wreszcie doprowadzić do racjonalnego działania. Racjonalnego - pro publico bono; bowiem w nim a nie obok realizuje się również jednostka. Tego boją się wszyscy architekci monopoli emocji. Bowiem stąd mogą wyjść impulsy renesansu wolności człowieka myślącego. Czy nie może być tego przykładem np. histeria antyradiomaryjna? Lub inne rozgrywki koncernów emitujących informacje? Czyż może nie zastanowić gorączka, uruchamiająca senatorów, ministra, ogólnopolskie media i środowiska odległe od jednego z wielu teatrów, w jednym z wielu miast, w którym powstaje lokalny konflikt? Konflikt, w którym ten, kto teatr utrzymuje, postanawia powołać dyrekcję, gwarantującą -według jego najlepszej wiedzy -wysoki poziom przyzwoitości i jakości artystycznej. A przewijającym się motywem sprzeciwu jest „prawicowość” kandydata...

Telewizja, film, radio, deski przeróżnych scen, różnoraka twórczość artystyczna (również quasi artystyczna) dają możliwość oddziaływania na uczucia. I tu toczy się, i toczyć się będzie póki świat istnieje, bezwzględna walka o serca i umysły. Bowiem dla jednych jest to szansa na ciągłe budowanie i odbudowywanie wolności homo sapiens, dla innych - na jego programowanie. Na jego robotyzację.  

Publikacja: Niedziela nr 9 z 2 03 2003r.

Copyright © 2018. All Rights Reserved.

Konsola diagnostyczna Joomla!

Sesja

Informacje o wydajności

Użycie pamięci

Zapytania do bazy danych