Strona prywatna Krzysztofa Nagrodzkiego

Walka z obcymi potęgami i ich agendami ma w naszym kraju długie tradycje. Czasy się zmieniają, adresy nieprzyjaciół również. Trudno się połapać. Nawet służbom państwowym. W tej sytuacji można polegać jedynie na mężnych redaktorach, nadal ofiarnie demaskujących niebezpieczeństwa.

Niezbyt dawno temu zdekonspirowano, idąc trudnym tropem Pineiry, starannie zakamuflowane imperium braci Kaczyńskich – zwane Telegraf. W związku z tym Lech nie miał wyboru i musiał się ujawnić. Jako prezydent Warszawy. Onegdaj centrala zadysponowała dalsze demaskacje. Padło – któryż to raz- na imperium o.o. Redemptorystów, działające pod kryptonimem „Ojciec Rydzyk” lub „Radio Maryja”. I budujące struktury informacyjno-formacyjne bez imprimatur sił postępu. Co najgorsze – skutecznie. Tym razem ujawnienie miało być totalne. Zwerbowano nawet pracownika Wolnej Europy z Niemiec, który nadał na przełożonych i współbraci. Bez zagłuszania dyscypliną i pokorą. W konkluzji długich wywodów, okazało się, iż chodzi przede wszystkim o to, że byt zakonu może być zagrożony tajnymi operacjami „drogiego Tadeusza”. To był hit na miarę wyczynu kpt. Czechowicza z PRL-u, który też ongiś funkcjonował w imperialnej rozgłośni, po czym dał nogę i zdemaskował. Wróćmy jednak do naszych czasów i do budzącego grozę finału knowań o.Rydzyka.

Otóż Dyrektor wsiadł sobie –co udokumentowano ukrytą kamerą -do helikoptera za milion dolarów i zniknął. Pewnie pomknął do wspólników w Moskwie.

Nadajniki...Ural...Umowy...Rozumiemy się?.. Wróci zapewne na czele Specnazu i ani chybi sięgnie wyżej niż zdemaskowany uprzednio Kaczyński.

Może nawet zagrozi imperium Agory. I otwartej Rzeczpospolitej. Lub założy telewizję. Horror! Siły tolerancji łączcie się! Niewidzialna ręka rynku do ataku!


Publikacja: Nowa Myśl Polska nr 49 z 8 12 2002r.