Strona prywatna Krzysztofa Nagrodzkiego

Republika odciętych

Serial filmowy o meandrach odcinania politycznego, z plejadą gwiazd w czołówce, niewątpliwie byłby hitem. W tym miejscu jesteśmy w stanie tylko zasygnalizować istnienie takich fragmentów naszej historii najnowszej. Nie całkiem pokrytych pyłem czasu, ze względu na istnienie archiwów, zbiorów bibliotecznych i grona upartych odkurzaczy – wymieniając chociażby prof. prof. Stanisława Murzańskiego, Jerzego Roberta Nowaka, Jacka Trznadla, Bohdana Urbankowskiego. Na przykład w tzw. latach błędów i wypaczeń, należało odcinać się radykalnie od agentów imperializmu i Watykanu, zaplutych karłów reakcji  i kontrrewolucjonistów. Po uprzednim związaniu.

Następnie przyszedł marzec 1968 i trudny moment zmagań kuluarowych, w którym należało odciąć się stanowczo od syjonistów. Od warchołów, marginesu antysocjalistycznego i aspołecznego dystansowano się non stop. Później nastąpiła pieriestrojka -czyli transformacja - która kulturalnie, przy okrągłym stole, ustaliła, iż należy brać sprawy w swoje ręce i odciąć od polityki elementy niesłuszne. Przede wszystkim tzw. czarnych i inne elementy klerykalne mające swoją centralę...  Wiadomo gdzie!

Od polityki również należało uwolnić kontynuatorów niepodległościowej myśli narodowej, zwanych standardowo faszystami. Kiedyś sługusów rewizjonistów z Bonn, a teraz ... licho wie...Może Moskwy?... Postępowe elity intelektualne dobrowolnie skoncentrowały się na odcinaniu kuponów z żurnali aktualnych mód. Ostatnio – na swoim Zjeździe - od wchodzenia w politykę odżegnał się solennie nawet wielki i zasłużony związek zawodowy. Związek zadeklarował, iż będzie dbał. I nie będzie się mieszał, ponieważ namieszał się ostatnio za dużo. Pięknie! Kto następny?

Może w euforii odcinania, od polityki odetną się wreszcie partie quasi polityczne? I będzie można rozpocząć „roztropne realizowanie dobra wspólnego”. Bowiem tak brzmi stara, najprawdziwsza, zobowiązująca do czynu każdego świadomego członka zbiorowości, definicja pojęcia: „polityka”.
Warto tutaj przypomnieć cytat z Adhortacji Jana Pawła II o powołaniu i misji ludzi świeckich w Kościele i świecie, Christifideles laici, III/42: „Aby ożywiać duchem chrześcijańskim doczesną rzeczywistość (...) świeccy nie mogą rezygnować z udziału w polityce (...)  (...). Podstawowym kryterium polityki uprawianej na rzecz osoby i społeczeństwa jest dążenie do wspólnego dobra jako dobra wszystkich ludzi i całego człowieka, dobra, które jest dane i które gwarantuje, że jego przyjęcie jest sprawą wolnego i odpowiedzialnego wyboru poszczególnych osób czy stowarzyszeń.”
(Za: Droga nr 35 z 6 10 r.)

StaN

Publikacja: Niedziela nr 43 z 27 10 2002r.

Copyright © 2018. All Rights Reserved.