Strona prywatna Krzysztofa Nagrodzkiego

Alternatywa

 Malejąca częstotliwość sporu ewolucja czy kreacja wynika zapewne z tego, iż dogmatycy przekształceń międzygatunkowych uznali sukces wynikający z sugestywnych filmowych i innych konfabulacji za wystarczający, a krytycy powstania życia z niczego przekonali, że na uczucia adwersarzy nie ma rady. Ponieważ nie uzyskano consensusu - a bywa on  jedynym  umocowaniem postępowej prawdy - każdy może tworzyć sobie odrębne drzewo genealogiczne.

Oddając hołd Wielkiemu Wybuchowi i cudowi przekształcenia nicości w wodór, węgiel, białko, euglenę, pterodaktyla, szympansa, w Marksa, Lenina, Trockiego, Stalina, Kelsena, Reicha, Kinseya, wreszcie w powabne aborcjonistki - Jarugę-Nowacką, Nowicką czy samą prof. Szyszkowską, materialiści - owe cudowne dzieci zmian - wykreślili pewien logiczny, kołowy, schemat istnienia życia. Mający początek w niebycie, musi również mieć w nim swoje zakończenie. Stąd czerpią natchnienia wszelkie porywy emocji pragmatyków codzienności. I doczesności. Po prostu, z braku innej perspektywy, sama krzątanina – również ta zbrodnicza - musi wystarczyć za sens. Szczytowym osiągnięciem restrukturyzacji homo sapiens, staje się zanik zbędnych organów, w tym tej części mózgowia, która odpowiada za krytyczną analizę skutków i przyczyn oraz tych, odpowiadających za naturalna prokreację. Głębokie badanie rzeczywistości mogłoby spowodować „ ból istnienia” i zmusić do rewizji jego sensu. A komu potrzebne są takie bóle i rewizje?

Druga możliwość - wspinanie się po pniu wertykalnego drzewa genealogicznego, od stworzenia przez „Ojca, Który jest w niebie”, do Jego „Domu, w którym mieszkań wiele”, jest trudniejsza. Jak zwykle przy pokonywaniu siły ciążenia: uwikłań, pożądań, arogancji. Aż dziw bierze, że jeszcze tylu miliardom czegoś takiego się chce.

Krzysztof Nagrodzki

Publikacja: N. Myśl Polska nr 21 z 23 05 2004r.

Copyright © 2018. All Rights Reserved.