Strona prywatna Krzysztofa Nagrodzkiego

Pejzaże Postępu

Piękna scena. Jak na rewolucyjnym osiemnastowiecznym sztychu: Wolność i Braterstwo. Z gilotyną w tle, obsługiwaną przez niewidzialną rękę rynku. Wolny przepływ kapitału, towarów i ludzi, korzystna asymetria w handlu, oraz hojne dotacje miały stworzyć przedsionek raju a możliwość zakupu willi na Majorce, dyplomu na Sorbonie, oraz stanowisko menagera w dowolnie wybranym centrum – być standardem Polaka po „wejściu do Europy”. Z latami drenażu przedakcesyjnego, energicznej restrukturyzacji i zmyślnych negocjacji obraz jakby ściemniał. Chociaż to kwestia oglądu. Dla wielu stał się już tak jasny, że można dojrzeć masę interesujących szczegółów. A ze szczegółów wyłania się... wiadomo...

Ponieważ nadchodzi czas podejmowania niesłychanie ważnych decyzji, zatem wzmaga się również niepokój obywateli o to, aby były one słuszne. Obywatele martwią się, że „jeżeli nie Unia to Białoruś”, lub nawet „Władywostok”. Obywatele są zatroskani, że inni obywatele nie rozumieją, „że wejście /.../ jest /.../ w ich interesie” i nawet „nie są zdolni do dialogu”. Coś w tym jest. Armia paru milionów bezrobotnych ma inne problemy – musi szukać cokolwiek do zjedzenia. Teraz. Ci, którzy jeszcze pracują, zaabsorbowani są pogonią za umykającą, co i rusz, wypłatą. Kilka milionów rolników i ich rodzin kopcuje zapasy na długie lata głodu -więc są niedyspozycyjni. Zgłaszają się co prawda różni- a to ukazując poważne tytuły naukowe, a to wymachując legitymacją posła - ale oni są konfliktowi, ponieważ dysponują argumentami. Pozostaje zatem gawęda ze sprawdzonymi arbitrami zmian. Owi mandatariusze postępu, w szmerze mercedesów czy skromnych bmw, stawiają się do dialogowania ze sobą kiedy trzeba, potwierdzając, że trzeba, to, co trzeba. I słuszna dysputa trwa. Do przebudzenia.

Publikacja: N. Myśl Polska nr 22 z 1 06 2003r.

Copyright © 2018. All Rights Reserved.

Konsola diagnostyczna Joomla!

Sesja

Informacje o wydajności

Użycie pamięci

Zapytania do bazy danych