Z listów do przyjaciół. I znajomych. Pamięć?... Tożsamość?... Kasa?...
Tyle lat już minęło od tych dni A.D. 2005, kiedy wielu z nas wypatrywało w oknie watykańskiego apartamentu znaną sylwetkę. Kiedy chory – pozornie niemy – Ojciec Święty Jan Paweł II wołał do nas na ostatnim spotkaniu; krzyczał dramatycznym gestem ręki:
Kwestia tożsamości
Na tej szpalcie zazwyczaj wykazywane bywają problemy... powiedzmy... koncentracji intelektualnej, dotykające media lewackie. Czasami potrzebny staje się jednak zabieg kondensowania myśli autora dla prezentacji istoty przekazu w tytule mającym prawicowe ambicje. Tym razem przekonajmy się, co ma do odkrycia konsekwentny, młody i dynamiczny członek zespołu redakcyjnego (Nowej) Myśli Polskiej. Rzecz niby dotyczy stosunku Kościoła „hierarchicznego” do Unii Europejskiej, ale tym samym językiem mówiono już nieraz o Kościele rzymskokatolickim. I będzie się mówiło. Bez złudzeń. To jest kwestia tożsamości:
Wierzący nie wierzący
Prymitywny ateizm stał się jakby mniej modny. Lansowane są natomiast inne propozycje: od młodzieżowo luźnego wdzianka – „wierzta, w co chceta”, na co dzień, po wyszukane, indywidualnie dopasowywane kreacje – „bądźcie jako bogowie” na rauty Nowej Ery. Na szybkie wyjścia akceptuje się luźny płaszcz agnostycyzmu. Zdecydowanie nie jest dobrze widziany krój tradycyjny w czarnym kolorze, aczkolwiek wyróżnia się i akceptuje wariacje, w których dominują postępowe elementy w określonych barwach i bezpruderyjne, nowatorskie otwarcia.
Przypadłości w drodze do…
Właśnie – dokąd? W jakim celu?...
- Tym „strategicznym” - nieuwikłanym w chwilówki pakcików, meandrów, czy nawet paktów z podpisem ostatecznym?
- Czy tym „taktycznym” - doraźnym, ze zmianami priorytetów? Zmianami, które wbrew założeniom wżerają się głębiej, niżby się przypuszczało. To widać chociażby w sposobie rozumowania – tudzież zachowania - niektórych dyskutantów w programach tvp, których nie nadwyrężyła ani wiedza ani logika.
Swoista choroba…