Strona prywatna Krzysztofa Nagrodzkiego

Postawy liberalne. Z listów do przyjaciół. I znajomych

Zwróciłeś Kolego uwagę na pojawiające się hasło (jakby natarczywie…) o przyjmowaniu „postaw liberalnych” ?  Właśnie "liberalnych" a nie "libertyńskich"
My- stare repy- pamiętamy różne nośne, czy przynoszone, okrzyki i wytyczne do stosowania:

- A to o wiecznej przyjaźni z postępowymi narodami i państwami-z wiadomym-ZSRR- na czele!

- A to z koniecznością – jeśli nie miłowania- to przynajmniej słuchania przywódców ze słusznej partii – Robotniczej - oczywiście-choć prowadzonej przez aktyw niekoniecznie akurat robotniczy…. I zdyscyplinowanej realizacji jej wytycznych!

Wtedy postawy nie powinny- być „liberalne” – to to trąciło zgnilizną wręcz libertyńską.
Aktywista powinien być pryncypialnie zaangażowany w realizację wskazań wiodącej Partii i jej świetlanych- a jakże- przywódców- od tow. Lenina i Stalina poczynając a następnie – w miarę mądrości etapu- innych gremiów i towarzyszy.

Czasy –jak to czasy- zmieniają się- towarzystwo-to naturalne -wykrusza czas, ale pewne podszepty i wskazania istnieją, póki… mogą…

Teraz ów "liberalizm" wskazuje potrzebę, czy nawet swoistą konieczność, podążania za "modą" na odkrywanie wielu "płci" i ich....hmm... potrzeb oraz... praw...

Różne "czasy" różnie podchodzą do takich wyzwań...
Bywało, że bardzo srogo nietolerancyjnie...
To widocznie spowodowało wzrost genów nietolerancji w aktywie odkrywającym w sobie kolejną płeć i zamiast cichutkiego, intymnego zaspakajania owych... podszeptów, aktyw wylewa sie na ulice...

Postawy liberalne, postawami liberalnymi, ale należy jakoś pomagać owym - jednak braciom w człowieczeństwie.

Jeżeli pomoc psychologa, psychiatry czy bliskich nie skutkuje-należy po prostu modlić się za owych ludzi-jakby "odduchowianych"  czy może raczej "przeduchowianych"  przez Ducha Zła....

Przetestuj to np.na stosunku do tzw.aborcji-czyli mordach na niewinnych, bezbronnych istotkach ludzkich...

Copyright © 2018. All Rights Reserved.