Stany i Tajemnice. Z listów do przyjaciół. I znajomych
Nie, Kolego – nie będzie o Stanach Zjednoczonych, ani nawet o stanach sezonowych jawnych i tajnych wzmożeń sexaktywu w ogóle, czy aktywu kochających inaczej w szczególe.
Zastanówmy się teraz raczej nad stanami naszego funkcjonowania w realnej rzeczywistości: Intelektualnymi, psychicznymi, duchowymi.
Lustracje. Z listów do przyjaciół. I znajomych
Nie, nie bój się Kolego, że będę Cię weryfikował :-).
Tu, teraz, w naszym wieku chodzi o swoistą lustracje, a właściwie- autolustrację-generalny przegląd czynów i…zaniechać na naszym szlaku życia. Boć z tego będziemy zdawali sprawozdanie przed Nieomylnym Stwórcą.
Zatem… Zatem- co mamy już w plecakach szlachetnego i co należy wyrzucić i przykryć dobrem?..
Polskość. Niepodległość. Z listów do przyjaciół. I znajomych
Zdziwiłeś się- i ja zresztą też -jak różnie można definiować polskość i nasze zobowiązania wobec Ojczyzny.
Dla Ciebie- obieżyświata- przyznaję- to jedno z miejsc przygody, urządzenia się, może nawet miejsce w grobowcu rodzinnym-ale bez przesady…
Dla mnie-to nasycenie opowiadaniami Rodziców, Babć (dziadkowie ginęli na kolejnych redutach) historiami i legendami wieków bitew, klęsk, odrodzeń, zwycięstw... tych militarnych, tych duchowych, moralnych - życia…
Pieśń O Matce
O Matce pieśń, to pieśń przez łzy, to pieśń bez słów
To cały świat, dziecinnych lat, wskrzeszonych znów
To Matko sny, że jesteś znów tak blisko
Jak wówczas gdy klęczałaś nad kołyską
Za serce twe i świętość warg i dobroć rąk
Jak śpiewać pieśń u twoich nóg bym cicho kląkł
I wybrałbym najświętsze z wszystkich słów i rzekłbym: Matko
I zmilkłbym znów o tobie pieśń, to pieśń bez słów
Spadające maseczki
- A może lepiej byłoby zatytułować: Czas na zdejmowanie maseczek?...
Różnych. Tych od pandemii, ale i tych od codziennych… powiedzmy - epidemii szarlataństwa. Szczególnie tego, zwanego dumnie politycznym (Polityka to roztropne działanie dla dobra wspólnego- powtarzam to i powtarzam za klasyczną definicją, dla utrwalenia w najbardziej nawet naj…najpostępowszych łepetynach ? )
Jeszcze o maseczkach
Kończy się kolejna pandemia wirusowa, maseczki mogą być uwalniane od naszych facjat, a my od nich, ale…
Ale przecie nie do końca.
Czyż nie nosimy wciąż różnych maseczek - a i masek – które mają ukazywać nas dostosowanych do okoliczności? Do owej SYTUACJI, o której śpiewał był niezapomniany Wojciech Młynarski, iż trzyma w ręku pistolecik…