Maseczki. Z listów do przyjaciół. I znajomych
Nie zauważyłeś Kolego, iż maseczki do noszenia których powszechnie, zmusiła obecna pandemia, nie są niczym nowym? Wszak wielu z nas nosi je niezależnie od wirusów…a może właśnie, dlatego, iż stan specyficznego zawirusowania naszych psychik jest czymś chronicznym?...
Niedziela na Głównym i geny
A w tekście „Niedziela na Głównym” zapomniałem o dodać o niezwykłym- jak na tamte czasy (lata sześćdziesiąte ub. wieku) - wydarzeniu.
Otóż, kiedy raczyliśmy się bezpretensjonalnie piwkiem w restauracji dworcowej, do stającego ta pianina podszedł jakiś człowiek i…
Dawnych wspomnień czar...
Poprzedni list-„Niedziela na Głównym”-wziął i wywołał kolejny przypływ wspomnień. Jeszcze odleglejszych. Widać taki czas…
…Albo już czas… :-)
Co by nie było, faktem jest, iż nastał jakiś ich wiosenny dopływ…W nim i nadbużańskie szlaki – wolne drożyny, bezkresne łęgi, i rzeczka, i rzeka graniczna, i laski i piaski, i… swoboda…dziecięca swoboda, nieskrępowana miejskimi znakami zakazów i nakazów…
Kandydaci niepolityczni. Z listów do przyjaciół. I znajomych
- Zauważyłeś?...
Ostatnio modne jest zapewnienie kolejnego dziwnie poruszonego kandydata czy kandydatki do zaszczytnego tytułu Prezydenta Rzeczpospolitej, iż jest…niepolityczny.To niespotykanie szczera autodemaskacja.
Egzamin. Z listów do przyjaciół. I znajomych
Zwróciłeś uwagę – i słusznie-iż teraz trwa swoisty kolejny egzamin ze sprawności państwa w obliczu pandemii.
Oczywiście.
Ale to również egzamin z NASZEJ sprawności wobec wszelakich wyzwań, zagrożeń, potrzeb niesienia dobra-ten egzamin trwa codziennie.
„Nie wódź” czy „Nie daj”?... Z listów do przyjaciół. I znajomych
Chyba już Ci wyjaśniałem?...
Ale nie szkodzi.
Pytasz – zatem mogę jeszcze raz.
Otóż ja też nie pojmuje, dlaczego trwa ta stara formuła o „wodzeniu”…
- Jakże Dobry Bóg mógłby nas wodzić „na pokuszenie”?...