Oj dana dana!
Oj dana dana- nie ma szatana a świat realny jest poznawalny!
– Tak jakoś brzmiała postępowa pieśń, w super postępowych czasach odkryć ludzkości, iż człowieka zrodziła Matka Natura, tą zaś… tą zaś… no- Wielki Wybuch Kosmosu.
- A Kosmos?...
- To oczywista oczywistość - Kosmos istniał wiecznie.
Wziął się i zaistniał.
I koniec dyskusji!
Co wyklucza istnienie Boga?
Gdzieś usłyszałem mądrość-lewą mądrość-iż „marksizm wyklucza istnienie Boga”. Dziwne… Tylu noblistów i innych wielkich ludzi nauki tego nie usłyszało i zapewne przez taką „ignorancję” brnęło w Wiarę… (zob. np. https://znanichrzescijanie.wordpress.com/ciekawostki/noblisci-o-bogu)
- Cóż-marksizm może i wyklucza, tyle, że Bóg w swojej nieprzeniknionej łaskawości nie wykluczył istnienia Marksa i marksistów. I dlatego jakoś się wzięli i zrodzili*
Wierzący
Prymitywny ateizm stał się jakby mniej modny. Lansowane są natomiast inne propozycje: od młodzieżowo luźnego wdzianka na co dzień – „wierzta, w co chceta”, po wyszukane, indywidualnie dopasowywane kreacje – „bądźcie jako bogowie” na rauty Nowej Ery. Na szybkie wyjścia akceptuje się luźny płaszcz agnostycyzmu.
Walka karnawału z postem
W wyobraźni wielu wielbicieli przeróżnych odmian materializmu wiara w naturalny porządek rzeczy, w transcendentną Praprzyczynę, w Boga, a już szczególnie w wydaniu chrześcijańskiego katolicyzmu, to ciemności niewiedzy, ponurość doktryn i odmęty straszliwych nakazów i zakazów, z których należy ratować wszelkimi sposobami - nawet pod przymusem - ogarniany nimi lud.
Z listów do przyjaciół. I znajomych. Spółka z o.o.
To pojęcie dotyczące pewnego rodzaju działalności wytwórczej czy handlowej ma i inne konotacje. Nie koniecznie oficjalne czy podręcznikowe. Otóż wydaje się, iż nasze życie - w tym życie społeczne - czasami bywa taką swoistą "działalnością"- nie sądzisz?...
Kiedy byliśmy młodzi, rozumieliśmy to bardzo prosto: Wein, Weib und Gesang, ale człek przecie dojrzewa i zaczyna się rozjazd.
Czas wirusa
Urzędowy ukaz: W czas epidemii - pięć osób uczestniczących w celebracji religijnej- nie licząc sprawujących liturgię.
- No nie wiem... Świątynia- nieraz ogromna przestrzennie- i pięć osób.
Tramwaj, autobus komunikacji zbiorowej -czyli sporo ludzi- zajęte co drugie miejsce...
Coś tu dziwnego...
Widocznie nie dostaje mi wyobraźni...
Może to sprawka owego wirusa działającego mimo barier.
Urzędowych...