Ego zwykłe i EGO NABRZMIAŁE decybelami
Ego – czyli „ja” (łacina) – jest określeniem i wskazaniem normalnym.
I naturalnym.
Ale bywa i „EGO” nasycone - skądsiś - jakimiś substancjami, które powodują właśnie owe nabrzmienie; swoistą … otyłość… utrudniającą innym przebywanie w pobliżu…. nabrzmiałego…
Skąd?... Dokąd?... I po co?... Z listów do przyjaciół. I znajomych
No cóż Kolego - mimo, że zapewne uznasz to za swoiste nachalstwo - nie mogę
- dla swego ale i Twojego spokoju - nie drążyć owego niedokończonego tematu.
Tematu zawartego w tytułowym pytaniu.
Trud wspólnej drogi
Na początku było... no, różnie było.
U nas - było lato.
I trąbka.
Trąbka -zdobycz wzięta po którychś tam wziątkach na ćwiczenia wojskowe.
Zmyłki, pomyłki, zwodzenia. Z listów do przyjaciół. I znajomych
"Errare humanum est"- czyli - mylić się jest rzeczą ludzką, boć właśnie tak doświadczamy na własnej - rzec można - skórze, iż poszukiwania są wpisane w naszą samodzielność. Również w samodzielność w sensownym, rozważnym, mądrym korzystaniu z tego, co już inni odkryli i zweryfikowali.
Czas kolędy
Wiejski krajobraz
Ośnieżony po czubek najwyższego z drzew
po dym z komina każdej chaty
po dzwonków w dali srebrny śpiew
Egzaminy. Z listów do przyjaciół. I znajomych
Kolego, znowu przychodzi (jakoś i czemuś :-) ) to nasze stałe pytanie: Czy Polska, czy my -Polacy - zdajemy egzamin z wierności Prawdzie i Dobru?..
Nie, nie - nie temu dobru, które przynoszą podszepty... hmmm... z Dołu.
Dobru, które jest odwieczne zadekretowane jako powinność dziecka, które ma przejść dobrą drogą do Domu Ojca - stąd do Wieczności.