Interesy, interesy, interesy
Trynd zależy od sezonu. Trzeba ścigać elementy antyproletariackie – się ściga; antysocjalistyczne – owszem; syjonistyczne - a jakże; ogólnie wsteczne – obowiązkowo; antysemickie – z gorliwością. Jeno recydywne antypolonizmy w emitowanych fałszywkach mają raczej spokojny żywot...
Antysemityzm na zamówienie, czyli wciskanie bubli
- Ciągłe wciskanie, boć jakiś czas temu mieliśmy już okazję do zastanawiania się nad stanem lewych organizmów, a dokładniej osłabionych wobec rzeczywistości intelektów, kupujących i sprzedających byle co. Zdefektowanych jakby po demencję…
Okoliczności wzywają do ponownego zafrasowania nad taką pamięcią.
Z listów do przyjaciół. I znajomych. Antysemityzm i antypolonizm na zamówienie?
No cóż Kolego, skoro uznałeś temat za alarmujący, nie mogę zostawić listu do zwyczajowej sobotniej korespondencji.
Czy sprawa powinna zostać uznana za priorytetową? Czy ów dziwny antypolski wybryk niektórych środowisk żydowskich (niestety z nazwiskiem Binjamina Netanjahu w spisie) jest wart wrzawy?...
Z listów do przyjaciół. I znajomych. Polowania z czkawką – czyli emocjonalne gonitwy bieżączki
Przepraszam, że w ubiegłym tygodniu zostawiłem Cię z trudnym tematem o czarnych legendach, budowanych w kategoriach strategii, kiedy tu i teraz szaleje jakaś dziwna taktyka. No, ale tak to jest – czasami trzeba wybierać, i zastanawiać czy taktyka może przesłaniać strategię…