Strona prywatna Krzysztofa Nagrodzkiego

Na trakcie. W trakcie

….Póki czas…
Ostatnie odejścia-te bezpowrotne-dwu moich imienników Krzysztofów K-jednego o głośnym nazwisku, drugiego-również o znanym, ale jeno w środowisku i uroczej okolicy nad Wisłą-ponownie zmuszają do wspomnień i refleksji…

….Życie…
Tu i teraz-jako przejściowy etap w drodze do Domu Ojca, albo… brr…

Stąd coraz wyraźniej pojawiające się pytanie o drogę; o sens wyborów i ich jakość; o weryfikację sensu i Sensu; o wierność…

Właśnie-o wierność danym na dobrą drogę zasadom- danym przez Boga i dobrych Rodziców

Kiedy ma się …ileś tam lat na grzbiecie, to i w sposób niejako naturalny przybywa wspomnień, doświadczenia i szans na możliwie obiektywne analizy.
…A przynajmniej powinno.

Napisałem ostrożnie „powinno”- ponieważ nadal funkcjonuje w praktyce owe handlowe zalecenie sformułowane w piosence: „Ludzie to lubią, ludzie to kupią, byle na chama, byle głośno, byle głupio”.

I jeżeli może to być jakimś usprawiedliwieniem dla nastolatka (chociaż nie powinno, kiedy się ma jaki taki intelekt nieodurzony dopalaczami…), to już tzw. dorosłemu alibi nie daje.
A przynajmniej dobrego alibi…

Młodość z natury bywa otwarta na poznawanie i wchłanianie – raczej dynamiczne – kiedy filtr refleksji jest jeszcze nie do końca skonstruowany i działający, a wskazania wyniesione z dobrego domu gdzieś się (chwilowo) zapodziały; ale po to dostajemy w darze przywilej wzrastania w latach i wiedzy, aby nauczyć się odróżniać strony świata i dobre drogi od złych, mylnych.
Aby nie dawać się zwodzić ciotom i wujcom-wyjcom postępu; różnym braciom nadętym, odłączonym…od rozumu czy dobrej woli; a właściwie od jednego i drugiego… w…trudnych stanach…intelektualnych i …duchowych.

Jest czas kiedy „wiem i wierzę” oraz „wierze i wiem” - stają się bliskie sobie; a nawet stają się jednością.
I to jest dobry czas na naszych drogach stąd do Wieczności.
Przed OBLICZE MIŁOSIERDZIA.











Copyright © 2018. All Rights Reserved.