Nowe kwiaty nowych pór
Powiadasz, iż podobał Ci się mój dawny wierszyk o jesieni i astrach- no to masz jego nową wersję:
Kolejne astry i kolejna jesień
Powietrze barwią już inne kolory
A my czekamy nowych doświadczeń
Może nadejdą w zimowe wieczory…
A może wiosną…
A może latem…
A może w zupełnie niespodzianej chwili…
Kiedy wzrok zgaśnie
Tutejszość uleci
I w innych objęciach
Zrodzimy się – mili
Mili dla Ojca
Który zawsze czeka
By nas przytulić
Po tej ziemskiej drodze
Szczególnie wtedy
Gdy wierni wskazaniom
Doszliśmy do Niego
Utrudzeni srodze
I wtedy będą nasze
Wszystkie kwiaty z łąk Ojca
Który Dom ma w Niebie
Dom w którym mieszkań
Liczba nieskończona
Boć one wszystkie czekają
Czekają na mnie
Czekają na Ciebie
***
A już mniej ogólnie…
Czekają na pogubieńców, odnalezionych na drogach starych zwodzeń.
- Starych, jeno co jakiś czas odświeżanych i podawanych nowemu pokoleniu.
Wiemy coś o tym…
Sami byliśmy młodzi… i… niekoniecznie… najmądrzejsi…
Ale aż tak pogubieni w wiedzy, logice,?...
· Zabójstwo dzieci ( w łonie matki) - prawem człowieka! (cóż, że kobiety…)
· Tłumne demonstracje - tak!– Komunie dla wiernych - nie! (bo epidemia)
Czyż tak dalekie odchylenia od sensu czy pogubienia, nie mogą wskazywać na działanie sił piekielnych?....
Kiedyś chodziło takie powiedzenie: „Gdzie diabeł nie może, tam postępówkę pośle”… Albo lewaka…
Czy coś podobnego…
Do siebie…
PS. Pytałeś (chyba już o tym było?...) o książeczkę „Mistyfikatoryka”… Nie ma jej już w sprzedaży, ale możesz sobie „wygooglać” wpisując nazwę i gotowe. Gratis. Takie stare kwiaty nowych pór :-)