Kwestia tożsamości

Na tej szpalcie zazwyczaj wykazywane bywają problemy... powiedzmy... koncentracji intelektualnej, dotykające media lewackie. Czasami potrzebny staje się jednak zabieg kondensowania myśli autora dla prezentacji istoty przekazu w tytule mającym prawicowe ambicje. Tym razem przekonajmy się, co ma do odkrycia konsekwentny, młody i dynamiczny członek zespołu redakcyjnego (Nowej) Myśli Polskiej. Rzecz niby dotyczy stosunku Kościoła „hierarchicznego” do Unii Europejskiej, ale tym samym językiem mówiono już nieraz o Kościele rzymskokatolickim. I będzie się mówiło. Bez złudzeń. To jest kwestia tożsamości:



„Poparcie /.../ jakie Prymas Polski /.../ publicznie wyraził jakiś czas temu, przyszło w samą porę. Jest nauczką dla tych, którzy postrzegają aktywność polityczną w kategoriach li tylko wyznaniowych....”/.../. Stanowisko /.../ Prymasa ośmiesza tych, dla których >Kościół zawsze był z Narodem<. Nigdy nie był i nie jest i nie będzie (podkr. N.K.) /.../. Owszem w historii Kościoła hierarchicznego w Polsce było kilka wybitnych jednostek łączących funkcje kościelne z wyjątkowym wyrobieniem narodowym i obywatelskim/.../. Kardynał Stefan Wyszyński/.../ arcybiskub Jakub Świnka. /.../ Teraz jest inaczej. Kościół hierarchiczny wpisał się w inspirowaną z zewnątrz politykę demontażu Państwa Polskiego. W parze z tym idą zaniedbania w sferze społeczno-gospodarczej. Cała dekada tzw. transformacji to wielki wyrzut na sumieniu Kościoła hierarchicznego w Polsce. Jest za późno, aby nieporadnymi listami o konieczności przeciwdziałania bezrobociu i biedzie, nadrobić zaległości. Kościół hierarchiczny /.../ stanął po stronie kapitału przeciwko pracy /.../ po stronie >zadowolonych<, przeciwko >zbędnym<”/.../ Jeśli się jest więcej niż tylko polskojęzycznym katolikiem, to czas zrozumieć, że nie katolicyzm zapobiegnie utracie suwerenności, nędzy i upodleniu Polaków. lecz - nacjonalizm (M. Bednarz -„Kwestia tożsamości politycznej” Nowa Myśl Polska z 13 01 02)

W zamyśle miało być bez komentarza. Ale przychodzi, mimo wszystko, zadziwienie, – O jakim nacjonalizmie mowa? Czy o tym, czerpiącym natchnienie z odprawianych obrzędów w świętym gaju koło Natolina? Z chórkiem „księży patriotów” w tle?

Autor puentuje swoje demaskacje z mocą: „Rekord naiwności, czy może cynizmu, biją Wielebni. /.../ Episkopat, >Solidarity< i bękarty stalinowskie gratulują sobie zgodności we wspólnym celu. (M. Bednarz - „Niemieckie śmieci czekają” Nowa Myśl Polska, 20 01 02)
Trzeba powiedzieć stanowcze „nie”! ciemnym siłom reakcji lęgnącym się w „Kościele hierarchicznym”. (Kościół, który stanowią wszyscy wierni, zawsze był organizacyjnie „hierarchiczny”. Wiec zapewne chodzi – w tym kontekście - o „hierarchów” Kościoła?)
Oj, Myśli, Myśli –może ty bądź mniej Nowa... Nie przegapiaj papieskich encyklik i wypowiedzi, oraz nauczania wielu pasterzy polskiego Kościoła – chociażby J.E. ks. bp. Edwarda Frankowskiego. Nie udawaj, że nie wiesz, że Episkopat Polski jeszcze nie sformułował stanowiska wobec integracji z Unią. Zauważ wysiłek o.o. Redemptorysytów w Radiu Maryja. Nie przykładaj ręki do judzenia przeciw „Wielebnym”. Nie utrudniaj przekonywania, iż otwartość to wyróżniająca pozytywnie cecha tego pisma.
O trudnych sprawach można mówić językiem argumentów np. posła Łopuszńskiego, można nawet twardym, spokojnym językiem prof. Macieja Giertycha, można prowadzić indywidualne polemiki z nadmiernie pobudzonymi „europejczykami”, ale „otwartość” na jakieś indywidualne urazy i fobie antykatolickie, artykułowane w dodatku w stylu antyklerykalnych leksykonów, po prostu nie uchodzi w szanującym się periodyku. A co do tego, czy „...Kościół /.../ z Narodem /.../ Nigdy nie był i nie jest i nie będzie /.../” może należy wziąć po prostu korepetycje? Chociażby – daleko nie szukając – u kompetentnych członków Rady Programowej własnego tygodnika.

Publikacja: Nasz Dziennik nr 22 z 26-27 01 2002r.