"Postępowe" unieważnianie zapisów Ewangelii i nauk Kościoła - to nic nowego.
My - starsi uczestnicy rzeczywistości - wiemy, iż to wszystko jest tylko powtórzeniem tego samego dramatu (czy - bywa- tragedii), tyle, że w różnych odsłonach i z różnymi aktorami.
Reżyser jednak jest jednak od wieków wciąż ten sam.
Od wieków, kiedy został strącony w Otchłań za bunt przecie Dobru
Zmieniały się daty, ustroje, przywódcy nadani, czy nawet wybrani, ale, podszepty, zwodzenia - "tyn trynd" jest stały. Od wieków.
I będzie tak długo - jak długo będzie przyzwolenia na działanie Zwodziciela - Szatana.
Oby wytrwać do dnia, kiedy staniemy - każdy stanie - bez złudzeń - przed Obliczem Ojca - Dawcy Życia - Miłującym, Miłosiernym... ale i Sprawiedliwym Sędzią.
W owym wytrwaniu pomaga nam pamięć, wytrwała modlitwa i stałe, niezmienne od wieków, nauczanie naszego Kościoła - Instytucji ustanowionej przez Jezusa Chrystusa - Syna Najwyższego.
Wojny, niszczące kwiat naszej inteligencji - a i bywało - ducha - tzw. "komuna" i lewizna oraz ich fizyczne i mentalne potomstwo, nieustające przerabianie stałych pojęć i drogowskazów dobra i Zła nie zniknęły. Zmieniają się jeno formy i sposoby zwodzenia, zniewalania.
Ale tu i teraz?...
Jakieś wzmożenia, bo?...
Czas egzaminu?..
Czas ostatecznego egzaminu?...
Zatem tak ważne pytanie: Dokąd idzie i wiedzie nas - nasz Kościół...czy... kościół?...
Pytałeś Kolego o komentarz do aktualności.
Myślę, że częściowo już odpowiedziałem,.
My - starzy uczestnicy w rzeczywistości - wiemy, iż to wszystko jest tylko powtórzeniem tego samego dramatu (czy lepiej - tragedii....) - tyle, że w różnych odsłonach, z różnymi aktorami.
Reżyser jednak niezmiennie jest ten sam. Od wieków, kiedy został strącony do Otchłani i jednak dostał przyzwolenie na dokonywanie prób zwodzenia - nas.
Tu i teraz.
Aż przyjdzie kres.
Jego.
I nas.
Oby nasza droga wiodła nas szlakiem mylnych drogowskazów, wciąż jednak ustawianych.
Dla egzaminu z Wiedzy i myślenia.
Dla próby wierności.