A pierwszego września roku pamiętnego...

...wróg napadł na Polskę z kraju ościennego - brzmiały słowa owej znanej piosenki, wyśpiewywanej przez niepokorną Warszawę i Polskę najechaną przez Niemcy owładniętego Złem Hitlera.
Tak zazwyczaj kończą swój podły ciąg "rozwoju" wszelkie  szatańskie ustroje, przez pychy ludzkie stanowione.

Mało jest polskich rodzin, które nie dały daniny krwi czy ofiary życia, dla Ojczyzny - w Jej obronie na froncie, w podziemiu, w różnych akcjach odporu czy po prostu uporu. Uporu trwania w godności człowieka wolnego...
Dlatego musi trwać pamięć!

Ta zbiorowa pamięć Narodu i te osobiste, indywidualne, w których przechowywane są nazwiska, imiona, twarze naszych Bliskich, którzy poszli - gdy przyszedł czas - aby bronić...

Tak wiele polskich rodzin ma swoich Bliskich Tam, gdzie miejsce szlachetnych, dzielnych...
Bez nich nie byłoby nas.
Nas takich, w takiej Ojczyznie - pięknej i dobrej Polsce.

Dlatego nie zapomnimy Ciebie dzielny Wujku Jerzy, któryś poległ pod Krasnobrodem we wrześniu 1939 i Ciebie Dziadku Józefie - żołnierzu podziemia, zamęczony w Auschwitz-Oświęcimiu w 1944r.

I Ciebie mój Tato, który pracowałeś dla AK, ale dobry Bóg Cię oszczędził i dlatego ja jestem na tym świecie.

I mogę szczycić się Wami i modlić się za Was...

Broni nas zbiorowa pamięć Narodu i te osobiste, indywidualne, w których przechowywane są nazwiska, imiona, twarze naszych Bliskich, którzy poszli - gdy przyszedł czas - aby bronić...

Nasza pamięć, nasze słowa i nasze czyny nie mogą zhańbić ich Ofiary, a właściwie-nas samych zagrzebanych li tylko w bieżączkach...

Krzysztof Nagrodzki