Panowie Ryszard Marek Groński, i Ludwik Stomma z Polityki dostrzegają Nasz Dziennik.  I Tomasz Jastrun w Przeglądzie. A do Radia Maryja wprost zioną uczuciem. Wespół z Wprost.  Nie przymierzając jak o. Musiał, czy inni wybrani przedstawiciele katolickiego postępu.

Piotr Wierzbicki „ ks. Rydzyka i jego sekty”– darzy podobnym afektem. Szczególnie namiętnie od czasu, kiedy niefortunnie zakończyła się przed laty jego zagadkowa misja do Torunia.

No, cóż - trudno ignorować ogólnopolski, alternatywny dla zmodernizowanych mediów tytuł (już pięciolatek- gratulacje!), czy opiniotwórczą rozgłośnię O.O. Redemptorystów. Chociaż, z drugiej strony, nie takie rzeczy nie dostrzegało się w słusznej sprawie. Zatem należy rozumieć, że tym razem słuszność nakazuje dostrzegać. Ale przecież nie wymaga dostrzegania pełnego. Dostrzeżenie częściowe, to też dostrzeżenie. Pod autorskie założenie.

A wytyczne – jak należy mniemać z ciągu postępowych błyskotek – są takie: Kto nie nuci w słusznym chórze- ten zacofany kmiot, faszysta, antysemita. I trzeba go zohydzić. Nic to, że materiały konkurentów opierane są o doniesienia agencyjne; nie ważne, iż autorami bywają posiadacze poważnych tytułów naukowych o znaczących nazwiskach. Rywal o despotycznych nawykach swoje wie! I swoje robi, ukazując oblicze owej słynnej liberalnej tolerancji. Równie piękne, jak twarz jej komunistycznej siostrzyczki, niedawno adorowanej.

Jakiś czas temu postępowy ekspert od ujęć ogłosił Komunikat o stanie wód: „...można by zmeliorować i odwodnić Nasz Dziennik, bo już za nadto pluszcze”.

Ciekawe, gdzie też naprawdę znajduje się Biuro Projektowe owych melioracji? I kto nim kieruje?.. Bo przecież nie Władzio Frasyniuk, chociaż robi srogie miny, postponuje mniejszych i wysmaża postępowe dezyderaty.

Publikacja: Nowa Myśl Polska nr 6 z 9 02 2003r