Zdziwienia i zgorszenia

„...W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” arcybiskup Tadeusz Gocłowski powiedział: >Nie można mówić, że ojciec Rydzyk to Kościół. To jest tylko pewne zjawisko chorobowe na organizmie Kościoła<. – A nam się do tej pory wydawało, że Kościół jest strukturą hierarchiczna, która potrafi dyscyplinować swoich członków. Czyżby więc komuś zależało na pielęgnowaniu tej choroby” – dziwi się pan K. (ktt)’’ (Trybuna nr 236/02; Zadziwienia pana K.)



Dźwięki postępowych tub, choć monotonne - sycą potrzebę określonych zdumień. Pan K. nie musi przyzwyczajać się do przewag indywidualnych konkluzji nad dowodzeniem. I pisać o istocie sprawy. To prawda – o. Rydzyk nie jest harcownikiem, który wymknął się posłuszeństwu swoim przełożonym. Ci zaś nie działają wbrew Ordynariuszowi miejsca, w którym mieści się rozgłośnia Radia Maryja.

Nie ma zastrzeżeń do emitowanych treści religijnych– mówią biskupi z Zespołu Troski Duszpasterskiej nominowanej przez Episkopat Polski (wbrew kolportowanym plotkom o „schizmie”, „lefebryzmie”, „sekciarstwie” ), i jest to jedyna rozgłośnia katolicka, która podpisała uprzednio umowę z Episkopatem Polski. (JE x. bp Adam Lepa w Rzeczpospolitej z 2 10 br.)

O co zatem idzie? Co każe uwłaczać duchownym wiernym Kościołowi i ludowi? Jaka jest cena okładania epitetami: „dzikie zwierzęta”, „sekta”, „ksenofobi”, i wyświechtanym drągiem „antysemityzmu” Polaków, zalęknionych – przecież nie bezpodstawnie – o przyszłość i jakość narodu, wiary, o niepodległość ojczyzny? I to w dobie deklarowanej otwartości. Zauroczenie Unią i globalizmem, – bo o to przede wszystkim chodzi-anuluje nakaz miłości bliźniego? Paraliżuje wolę i umiejętność spokojnego, rzeczowego dialogu? Popycha do recydywy inwektyw, zniechęcania i dzielenia? Aż po gorszenie?...

Publikacja: N. Myśl Polska nr 46 z 17 11 2002r.