Wypełnianie Bibliografii

Kilkuletnie starania ludzi doceniających wagę problemu dały pierwszy efekt. Bibliografia Zawartości Czasopism tworzona przez Instytut Bibliografii Biblioteki Narodowej została poszerzona o tytuły tygodników bliższych myśli konserwatywnej, narodowej, chrześcijańskiej. Można oczekiwać, iż wprowadzenie nowych tytułów prasowych i sięganie po publikacje tam zawarte, przywróci w jakimś stopniu równowagę w opisywaniu i ocenianiu zjawisk, ale dopiero stworzenie odrębnych, wyraźnych, haseł może realnie usprawnić poszukiwania źródeł. Wybór zagadnień i autorów do selektywnego z konieczności odnotowania wydaje się być sprawą kluczową.

Korzystając z Bibliografii można stosunkowo łatwo, choć bywa ze sporym opóźnieniem, dotrzeć do poszukiwanego tytułu i autora (o ile jest uwzględniony przez pracowników Instytutu), trudniejsze jest zbieranie informacji o zagadnieniu, ponieważ bywają one rozproszone pod różnymi hasłami. Bibliografia nie zastępuje źródeł, ale wskazując ma ułatwić dotarcie do nich. Zrozumiałe więc staje się, iż od rzetelnego, kompetentnego,  w y b o r u  odnotowanych publikacji zależy, w którym kierunku pójdzie mniej sprawny, czy po prostu dysponujący mniejszą ilością czasu poszukiwacz.  

Dogłębna analiza tego, co dzieje się w obydwu Bibliografiach (Zawartości Czasopism i Przeglądzie Bibliograficznym dotyczącym książek) przekracza znacznie możliwości tekstu publicystycznego, ale czasami można odnieść wrażenie, iż brak środków finansowych i zaniedbania wydawców w dostarczaniu egzemplarza obowiązkowego, ale i pewna rutyna, może gorset wytycznych tworzonych poza Instytutem, sympatie środowiskowe czy ukształtowania światopoglądowe, nie są zupełnie bez wpływu na jakość ważenia haseł problemowych i dobór autorów. Ludzkie to, ale może zaciemniać rzeczywistość i utrudniać tworzenie dobrej jakości kontaktu z prawdą. Dla przykładu: Stosownych haseł Przeglądu Bibliograficznego od lat nie uzupełniono głośną książką Umarły cmentarz Krzysztofa Kąkolewskiego traktującą o mordzie kieleckim, niezbędną dla zrozumienia wielu innych zdarzeń powojennej historii Polski, w tym stosunków polsko- żydowskich. Pominięto prof. Izraela Szahaka z Jerozolimy, autora Żydowskich dziejów i religii, opracowania demaskującego szowinizm i rasizm niektórych ugrupowań jego ziomków, utrudniających budowanie nowoczesnego, otwartego, sprawiedliwego, państwa i społeczeństwa. Nie wykazano wielu książek prof. Jerzego Roberta Nowaka, człowieka - instytucji, niezwykłego erudyty, od lat niezmordowanie wykazującego i udokumentowującego niekompetencje i przemilczenia w ważnych obszarach naszej historii, w tym szczególnie jakże bolesnego i wymagającego szczególnej staranności okresu od 1939r. jak chociażby: Przemilczane zbrodnie, Walka z Kościołem wczoraj i dziś, Spory o historię i współczesność, Czarne karty historii Polski. Można odczuć brak równowagi w obydwu Bibliografiach w traktowaniu zarówno aktualnych problemów jak i fundamentalnych sporów ewolucja - kreacja. ( Np. w haśle „ewolucja” pominięto, odnotowaną wcześniej książkę prof. P. E. Johnsona – Sąd nad Darwinem). Być może w części wynika to z niezwykle delikatnego, ostrożnego, wręcz lękliwego podejścia do niektórych kwestii (np. spraw historii i stosunków polsko-żydowskich, polsko-ukraińskich czy dogmatów ewolucjonizmu), a w części z niezbyt czytelnie skonstruowanych zagadnień, gdzie np. antysemityzm zawiera dziesiątki folderów i w nich można doszukać się pojedynczych plików ukazujących realnie przecież funkcjonujący antypolonizm– np. „Antysemityzm i polonofobia” (Więź).

Czy dla uczytelnienia Bibliografii folder „Ludobójstwo” nie powinien  w y r a ź n i e j  eksponować poszczególnych haseł chociażby XX wiecznych hekatomb w Europie, Afryce, Azji, Ameryce? - Takich jak np. masakra Ormian, śmiertelne wygłodzenie Ukrainy i eksterminacje innych ludów Związku Radzieckiego; efekty fanatyzmu antykatolickiego w Meksyku i Hiszpanii; planową zagładę milionów Polaków przez Niemców i ich kolaborantów – w tym bestialskie rzezie na Wołyniu, wyniszczanie naszego narodu przez funkcjonariuszy bolszewickich różnej narodowości – również rodzimych; przerażająca swym zasięgiem i obojętnością wolnego świata eksterminacja Żydów. Czy można zapomnieć o tragedii narodu kambodżańskiego i ludów Tutsi i Hutu? Czy nie dorośliśmy już do świadomości, iż ludobójstwem jest również tak powszechna aborcja „z przyczyn społecznych” zabierająca setki milionów istnień?

Czy nie powinno być naturalne - w polskiej Bibliotece Narodowej - zwrócenie uwagi na antypolonizm (polonofobię) i wyeksponowanie takiego hasła? Wydaje się również, że realnie funkcjonujący antykatolicyzm mógłby doczekać się odnotowywania w osobnym pliku. Czytelniejsze byłoby odłączenie sekt od ruchów religijnych i oddzielne eksponowanie folderu –sekty. Warto stworzyć i wydzielić hasło sexizm, coraz wyraźniej zalewający i pustoszący moralnie świat rozpasanej konsumpcji, i objąć tym folderem podgrupy z przeróżnymi patologiami pleniącymi się i budzącymi grozę, jak chociażby pedofilia.

Tematów do przemyśleń i przedyskutowania nie brakuje.

Uwarunkowania personalne, etatowe, finansowe, dla doskonalenia narodowej bazy danych, w tym uzupełniania dotychczasowej (elektronicznej) o publikacje z lat poprzednich, niewątpliwie występują. To jednak, mimo wszystko, sprawy drugorzędne. Trudno sobie wyobrazić, aby Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Komitet Badań Naukowych, nie miały możliwości wysupłania więcej złotówek na tak fundamentalną działalność. Jeszcze trudniej przyjąć byłoby, iż w umysłach decydentów nie funkcjonuje świadomość wagi problemu.
Jeżeli pozbawimy się rzetelnej, czytelnej, powszechnie dostępnej informacji o źródłach, zostanie nam trud mitrężenia czasu, sięganie do ujęć nacechowanych subiektywizmem, lub powierzchowność. Co przeważy? Nietrudna to prognoza, gdy obserwuje się potężniejące grono dzisiejszych niedouczonych, napuszonych, odkrywców półprawd, ćwierćprawd, nibyprawd. A społeczeństwo karmione byle jaką strawą informacyjną musi podupadać kondycyjnie. I nikt na tym nie wygra - point de reveries Messieurs et Mesdames!

Publikacja: Niedziela nr 44 z 4 11 2001r.