Okrutnicy medialni

No zobacz, przez lata szło nieźle, a bywało i bardzo dobrze.  Wasi ludzie w mediach szaleli na froncie podorywek tudzież przeorywek umysłów i dusz. A tu przyszła „dobra zmiana” i sprawa – za przeproszeniem - się rypie!

·    Spada oglądalność i słuchalność postępowych prywatnych tub
·    Młódź jakby oszołomiona religijnym opium dla ludu (za waszym guru tow. Karolem Marksem), chadza tłumnie na pielgrzymki i do kościołów,  głosuje na prawicowców od Boga i Ojczyzny - zgroza!

·    No i z zagranicą – ta najbliższą - wadzi się o jakieś roszczenia za zbrodnie i zniszczenia, o prawdę w laskach - katyńskim i smoleńskim.
·    Hardo nie chce oddawać, en bloc za frico, mienia najsłuszniejszym, chociaż nieformalnym i nieudokumentowanym, spadkobiercom.
·    Przebija się w świecie z prawdą o miejscu i roli „tego kraju” (czytaj -Polski) historii i współczesności.

A szło jak trzeba!

Już było niemal o krok od momentu, kiedy biedne Niemcy zażądałyby słusznych odszkodowań za sprowokowanie II Wojny Światowej przez polskich, wymachujących szabelką imperialistów -za wywołanie kataklizmu o znanych dla III Rzeszy strasznych konsekwencjach. No i dla Rosji – spadkobierczyni miłującego pokój, za wszelką cenę, Związku Radzieckiego.
O (postępowych) Żydach nie warto nawet wspominać - to oczywista oczywistość.
Skoro wywołaliśmy wojnę, zatem cała reszta MUSI nas obciążyć. Łącznie ze zwrotem mienia bezspadkowego.
Zresztą nie takie mienia mieniły się do przejmowania…
A tu nici. I co teraz?
Premii nie będzie – to jasne. Ale co dalej?...
*
No, dobrze, ale co to ma wspólnego z owymi okrutnikami z tvp?
Otóż ma! Za dawnych, dobrych czasów, lud miast i wsi byłby przekonywany przez wszystkie oficjalne i prywatne programy, iż po linii i na bazie TRZEBA!
Co aktualne wytyczne postępu nakazują – NALEŻY!

Mienie - TRZEBA!
Homozwiązki - NALEŻY!
Kościół – WARA od polityki! ( Przy czym polityka – to cóś pięknego, kiedy realizują ją swoi, a paskudnego, kiedy przeciwnik do wadzy)

I tak się konstruowało lewacką mądrość. Mądrość inaczej. Inaczej, ponieważ prawdziwa „mądrość to zgodność rozumienia rzeczywistości z nią samą”. Rzeczywistości a nie wyobrażeń o niej – niechby najmocniej zadekretowanych przez Centrale.

I tak to powstawał bełkot medialny z powikłań w uwikłania. I tych „tutejszych” ziemskich, „miejscowych”, oraz tych znacznie groźniejszych – wiążących nie tylko umysły ale i dusze…
*
A to takie proste Kolego – żyć uczciwie ze świadomością nieuchronnego przemijania i konieczności zdania rachunku z życia. Nawet najdłuższego. Nawet najgłośniejszego. Nawet najobfitszego w dobra materialne i splendory.Tutejsze.
Żyć z utrwaloną pamięcią skąd – dokąd- w jakim celu- jaką droga podążamy? Nieuchronnym szlakiem stąd do Wieczności.
Bieżączka nie jest priorytetem.

W dodatku mieliśmy ten przywilej, iż dany był nam czas tak bliskiego obcowania ze Świętym.
- Czy mieliśmy wtedy świadomość, jakie przełomowe dni, miesiące, lata przed nami?
- Czy uzmysławialiśmy sobie wielkość owych chwil, kiedy padło modlitewne wezwanie: „Niech stąpi Duch Twój! Niech stąpi! I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi! ... Odnowił!
- Czy w nas też?
- Na zawsze?...
- Jeżeli tak- to tylko wytrwać.

Dlatego niechaj nie puszczają zwieracze sensu. Postępowe zwieracze. Bo zostanie ino… Wiadomo co… Lichy ślad po homo sapiens. Po teoretycznym homo sapiens.